Sunday, March 27, 2011

Olive beach

It has been already two weeks since my birthday, but I did not have sufficient time to write this post.
Actually I will limit the words and I will let the images speak.

Just in few words... we happened to spent my birthday in transit being on a business trip, but it didn't stop us from enjoying it to the maximum.  We've gone to one of my favourite restaurants in Bangalore, called Olive Beach, which is a well known place in town, especially within expats. It is a delightful restaurant serving first class Mediterranean food with a lovely South European ambiance complete with large sunny open spaces and whitewashed walls, making you feel like in Italy, rather than in India. Our Olive Beach experience  was made even more special and attractive, all thanks to a music duet, with their awesome rock version of "happy birthday" specially for me :)
On Sunday they do not serve à la carte, but offer a Sunday brunch buffet menu with a wide choice of starters and dishes, selection of salads, different kinds of bread, real Italian pizza from wood fired oven, seafood including fresh oysters, fine selection of barbecued meats and first class choice of desserts, sweets and alcohol. I`m pasting a photo reportage presenting the food and ambiance, as I could not stop myself from capturing everything and sharing it in here. It has been a real feast for us and we ate like a king. Hope these photos will be a kind of inspiration ... for food, decor and ambiance.

If you happen to stay in or visit Bangalore, New Delhi or Mumbai, I strongly recommend go to Olive Beach and enjoy yourself to the fullest.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Od moich urodzin minęły już co prawda dwa tygodnie, ale jak do tej pory nie miałam tak na prawdę czasu by przysiąść i napisać tego posta. Generalnie nie napiszę zbyt wiele, wolę pozwolić zdjęciom opowiedzieć historię mojego małego święta.
A więc pokrótce...
Urodziny spędziłam w podróży służbowej, ale to tak na prawdę w niczym nie utrudniło nam, by uczynić ten dzień specjalnym i wartym zapamiętania. Wybraliśmy się do jednej z moich ulubionych restauracji w Bangalore o wdzięcznej nazwie Olive Beach. Miejsce to jest bardzo sławne na kulinarnej mapie Bangalore, ulubione szczególnie wśród expatów. Jest to zachwycająca restauracja serwująca kuchnię śródziemnomorską o cudownych bardzo prostych i stosunkowo surowych wnętrzach. Oprócz restauracji, która znajduje się w budynku mamy do dyspozycji ogródek otoczony pobielanymi murami, który powoduje, że czujemy się bardziej jakbyśmy byli we Włoszech, niż po środku Indii. Czas spędzony w Olive Beach umilał nam duet muzyczny, który fenomenalnie wykonał specjalnie dla mnie rockową wersję "Happy Birthday" :)
W niedzielę zamiast klasycznego menu, mamy do dyspozycji bufet pełen gotowych przystawek i dań, olbrzymiego wyboru sałatek, domowego chleba, prawdziwej pizzy z pieca opalanego drewnem, owoców morza m.in świeżych ostryg, szerokiego wyboru grillowanych mięs, światowej sławy deserów oraz alkoholi.
Poniżej foto reportaż. Nie mogłam powstrzymać się i uwieczniłam wszystko na zdjęciach pragnąc podzielić się tym z Wami. Mam nadzieje, że zdjęcia te staną się dla Was inspiracją zarówno odnośnie jedzenia, jak i dekoracji oraz stylizacji wnętrz.
Osobom przebywającym  lub odwiedzającym Bangalore, New Delhi lub Bombaj serdecznie polecam odwiedzenie tej restauracji.


























































































No comments:

Post a Comment