Today I'd like to share my recipe for hummus. I strongly recommend it to everybody as a healthy party snack or a side dish.
I had few chances to try hummus in the past and I have to say that here quality and taste may either encourage you to experiment with this Lebanese dip or it will discourage you at all.
I think the worst experience I had in Goa, where I ordered for some pita bread with falafel and hummus and got a dry wrap with turmeric yellow french fires and some uneatable mix inside. I got so discouraged that if it was up to me I would not order it in any restaurant ever again. Luckily my sister in law ordered hummus and pita bread as a starter at The Ship - Grill & Bar in Pune and "hats off" to the chef. I got encouraged to experiment it.
So today a basic recipe for a dip, whereas tomorrow I am planning to make some dish with hummus in it.
What do we need?
- approx. 200g of cook white chickpeas (should be really soft), you can also use one can of chickpeas (strained);
- approx. 1 table spoon of tahini paste;
- approx. juice of 1/2 big lemon;
- approx. 4-5 cloves of garlic;
- approx. 100-150ml of olive oil;
- salt & pepper to taste.
All the measures have been given as approximate, as here really what matters is individual taste, something which may be bland for me may be all right for you. I think it is good to add all ingredients gradually and tasting the dip till the time it will have perfect taste and consistency.
Method:
Transfer your chickpeas into a food processor, add half of olive oil, 2-3 pressed garlic cloves, 1 spoon of tahini, some lemon juice, salt and pepper and blend it on a smooth paste. Add gradually rest of the oil to make it less dense, if you need you can also add some water to achieve a proper consistency. If you need add some more garlic, tahini, salt and pepper till the time you will be happy with the taste.
Put your hummus into a serving bowl, garnish with a little bit of paprika, fresh parsley and a bit of olive oil. Serve with grilled pita bread or cut vegetables like cucumber, carrot or celery.
Bon Appetit!!!
Tahini paste can either be bought at your local deli or you can make it on your own. To make it at home you will need:
- 1 cup of sesame seeds;
- 1/4 cup of olive oil;
- optionally few drops of sesame oil.
Method:
Roast your sesame seeds for few moments on a dry pan, but be careful they cannot turn brown, as the paste will turn bitter after you blend. Let the seeds cool down. Transfer them into a food processor add half of the oil. Blend on the highest rotations. Then clean the sides of your blender with an elastic spatula, add remaining olive oil and blend till the time the paste will be smooth. You can refrigerate it up to 3 months in a glass jar.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dziś chciałabym podzielić się przepisem na hummus i szczerze polecić go wszystkim jako doskonały doskonałą i zdrową przekąskę.
Miałam kilka razy okazję próbować hummusu, ale szczerze powiedziawszy nie przypadł mi za bardzo do gustu. Myślę, że to jedno z tych dań, w przypadku których jakość i smak odgrywają naprawdę istotną rolę i jeśli ich brak można się kompletnie zniechęcić. Najgorszym chyba doświadczeniem, był kontakt z kuchnią libańską na Goa, gdzie zaserwowano mi falafel w chlebku pita z hummusem. Całość była bardzo sucha i towarzyszyły jej żółte od kurkumy frytki. Fuj!!! Zniechęciłam się tak bardzo, że gdyby chodziło o mnie, nigdy więcej nie zamówiłabym hummusu w żadnej restauracji. Na moje jednak szczęście szwagierka, zamówiła go jako starter w restauracji The Ship - Grill & Bar w Pune i w tym przypadku "czapki z głów" i ukłony dla kucharza, który go przygotowywał. To pozytywne doświadczenie zachęciło mnie do własnych eksperymentów.
Dziś podstawowy przepis na hummus. Jutro zaś planuję przygotować danie, z jego wykorzystaniem.
Co potrzebujemy?
- około 200g ugotowanej na miękko ciecierzycy lub odsączonej ciecierzycy z puszki;
- około 1 łyżki stołowej pasty tahini;
- sok z 1/2 dużej cytryny;
- około 4-5 przeciśniętych ząbków czosnku;
- około 100-150ml oliwy z oliwek;
- sól i pieprz do smaku.
Proporcje podaję jedynie orientacyjnie, gdyż w tym przypadku liczą się indywidualne upodobania smakowe. Coś co dla mnie jest mdłe może być akurat dla kogoś innego. Dlatego myślę, że najlepiej jest dodawać wszystkie składniki stopniowo, do momentu uzyskania satysfakcjonującego efektu smakowego i odpowiedniej konsystencji..
Sposób przygotowania:
Cieciorkę umieścić w blenderze, dodać połowę oliwy z oliwek, 2-3 przeciśnięte ząbki czosnku, trochę soku z cytryny, łyżkę pasty tahini, sól i pieprz. Zmiksować na gładką masę. Następnie stopniowo dodawać pozostałą oliwę do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Można również dodać trochę wody tak by dip nie był za gęsty. Doprawić do smaku pozostałym czosnkiem, ewentualnie dosolić i dosmaczyć pieprzem.
Przełożyć do ładnej miseczki, udekorować papryką, zieloną pietruszką i odrobiną oliwy. Podawać z grillowanym chlebkiem pita, warzywami pociętymi w słupki lub krakersami.
Smacznego!!!
Pasta tahini jest dostępna w wersji gotowej w sklepach lub możemy zrobić własną. W tym celu będziemy potrzebować:
- 1 filiżankę ziaren sezamu,
- 1/4 filiżanki oliwy;
- ewentualnie kilka kropel oleju sezamowego.
Sposób przygotowania:
Sezam delikatnie uprażyć na suchej patelni, uważając by się zbytnio nie zrumienił, gdyż po zmieleniu otrzymamy gorzki smak. Wystudzić przełożyć do blendera, dodać połowę oliwy. Zmiksować na najwyższych obrotach, następnie przy użyciu elastycznej szpatułki, zgarnąć ziarna sezamu ze ścianek blendera do środka, dodać pozostałą oliwę i zmiksować na gładką pastę. Pastę tahini można przechowywać przez około 3 miesiące w lodówce w szczelnym słoiku.
och, ja kocham hummus, u nas jest mnóstwo fantastycznych restauracji libańskich i syryjskich i hummus tam to bajka!
ReplyDeletetakie hummusowe polecanie bardzo mnie przekonuje, pyszne zdjęcia.
ReplyDelete@ Malina. Tutaj w sumie jest bardzo dużo Irańczyków, Libańczycy też są, ale ja po kilku próbach z hummusem, które zakończyły się wiadomo gdzie... jakoś się zraziłam. Muszę wyszukać jakieś dobre knajpki i trochę pozwiedzać bo ogólnie, kuchnia bliskiego wschodu, bardzo mi odpowiada :)
ReplyDelete@ Asieja, dziękuje bardzo za miłe słowa i pozdrawiam. Zapraszam też na następny hummusowy post :)
Na głodnego nie można oglądać takich rzeczy - oj nie! ;) Hummus na fotkach wychodzi zawsze mało ciekawie, a w tym wypadku jest inaczej. Gratuluję.
ReplyDeleteDzięki :)
ReplyDelete