Saturday, December 31, 2011

The Year of Little Prince! / Rok pod znakiem Małego Księcia!

Another year has just passed...again there is  time to sum up... did we manage to achieve everything that we've planned while making last year's  resolutions? 
For me year 2011 was definitely the best year in my life... all thanks to our Little Prince.
Year 2011 was a year of waiting, time of deep thoughts and reflections. Nine months of preparations, joy of everyday together "inside", tears of happiness with every sonography, hundreds of magical moments feeling every move, every kick. In the end big culmination... the miracle of birth... On 25th of November we have welcomed our Little Prince, our beloved son Alexander Arjun on our planet.
And now... now we cherish everyday together with a great fascination with this small human being. It is the most wonderful feeling to see him grow and develop so fast. It is like observing yourself and imagining how you were growing up...
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Minął kolejny rok... kolejny raz przyszedł czas na podsumowania... czy udało się to co zaplanowaliśmy robiąc ubiegłoroczne postanowienia? Co udało nam się osiągnąć, a czego nie...
Ja z całą pewnością zaliczam rok 2011 do najbardziej udanych. Jak do tej pory to najważniejszy rok w życiu moim oraz całej mojej rodziny, a to za sprawą Małego Księcia.
Rok 2011 to rok wielkiego oczekiwania, czas rozmyślań i refleksji. Dziewięć miesięcy przygotowań, radość z każdego dnia razem "w środku", łzy szczęścia przy każdym kolejnym usg, liczne chwile wzruszenia czując każdy dotyk, każde kopnięcie. Na koniec wielka kulminacja... Cud narodzin... 25 listopada powitaliśmy na naszej planecie ukochanego synka Alexandra Arjuna. A teraz... radość z każdego dnia razem, niezgłębiona fascynacja małym człowieczkiem,  niesamowite uczucie obserwacji jak rośnie i rozwija się. To tak jakby obserwować samego siebie jak dorastasz...
 

1 comment:

  1. Jednak wrzuciłaś:)Cudne.Pozdrawiam i wszystkiego dobrego!

    ReplyDelete